czwartek, 13 grudnia 2012

Face Fuck

Zaczęło się. Teraz już nie ma odwrotu, wypełznąłem z zakamarków wirtualnej rzeczywistości, jednoznacznie naradzając się w społeczności internetowej. Król jest nagi! Znaczy się... założyłem konto facebookowe.

Tak. Obiecałem co poniektórym, iż założę takowe konto i oto jest, nowiuśkie, nieskalane, dziewicze, czytaj wiejące pustką.
Jak zwykle czas pokaże co z tego wyniknie, jak założę farmę to proszę mnie zastrzelić i zakopać głęboko w moim osiedlowym lesie.

Z jednej strony mam  pozytywne odczucia związane ze skrawkiem domu noszonego zawsze przy dupie, znaczy się w moim "smart"phone. Z drugiej strony... zacząłem pisać tego posta chyba z godzinę temu i nie doszedłem nawet do sedna sprawy, ponieważ jak się okazuje klikanie zżera mnóstwo czasu i właśnie tego obawiam się najbardziej.

Teraz to po co w ogóle tu zaglądnąłem.
Wcześniej wspominany przeze mnie kawałek Yawing Man jest clue sprawy jeżeli rozchodzi się o stoner rock, bo o ten gatunku muzycznym mowa, ale o so choźźźiiii.....


Dokładniej: http://opener.pl/pl/Artysci/QUEENS-OF-THE-STONE-AGE
W taki sposób moje marzenie jest spełnione. Prawie, bo jeszcze muszę tam być, ale przy obecnym obrocie spraw powinno się udać.

Co do samego open'era, cóż, byłem raz klika lat temu i okazało się feeeeest spoko. Klimat, line-up, leczenie kaca na plaży. Wszystko to jest bezcenne, chociaż trąci myszką swym lansersko-hipsterskim klimatem, ale o to się też rozchodzi.
Z drugiej strony mamy http://www.wosp.org.pl/przystanek_woodstock czyli przez pewną malutką chwilę jedyne takie miejsce na Ziemi, gdzie wolny człowiek może upajać się swoim nieskrępowaniem, wszyscy wszystko mają w głębokim poważaniu, a dookoła napieprza muzyka grana przez przyzwoite i nieoczywiste kapele. Także gorąco polecam.

W taki oto sposób zabrakło mi czasu na stonersów, więcej o nich w następnym poście. Please stay tuned. We will be back soon.

W tle płynie: http://www.youtube.com/watch?v=c2iPNaALm4A o, którym też coś kiedyś napisze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz